Monday, 28 October 2013

zamiana z dobrego na lepsze

Najadła się, zarządziła koniec i w subtelny sposób zrzuciła paluszkiem ryż z widelca. Wynoszę miski i słyszę za plecami wołanie - oddaj - ale co takiego? sałatkę? Tak, sałatkę, zajada prosto z michy chrupiące warzywa.
Na obiad rosół, w rosole marchew. Klara zaczyna swój obiad od... marchewki, naprawdę. Omijanej wielkim łukim,  wypluwanej gdy się bardzo niechcący trafiła.

Porządkuje i zbiera zabawki do ostatniego drobiazgu, bez pilnowania. Czasem nawet w środku zabawy.

Tuli się, łasi, całuje mmmmmm......

No comments:

Post a Comment