Nie spaceruję póki nie uporamy się z załatwieniem spraw koniecznych.
W miejscach publicznych siedzę w wózku, przeglądam książkę i jestem zabawiana przez rodzicielkę.
Do samochodu jestem niesiona lub wieziona.
Minimalizujemy możliwości ucieczki i chodzenia w tłumie samopas. Dziś zadziałało, było szybko sprawnie i z uśmiechem na ustach.
Sprawy kumulujemy i poświęcamy na to 1 popołudnie w tygodniu. To samo z zakupami.
No comments:
Post a Comment